Los Gigantes
-
Los Gigantes to niewielkie, malownicze miasteczko na zachodnim wybrzeżu
Teneryfy, słynące z monumentalnych klifów Acantilados de Los Gigantes.
Większość t...
Cykl warszawski: Ogród botaniczny w Powsinie
M.
23:06
cykl warszawski
,
ogród botaniczny
,
Powsin
,
Warszawa
,
wycieczki po Warszawie
Brak komentarzy
Skłamałabym pisząc, że Park Kultury w Powsinie jest w jakikolwiek sposób magiczny. Nie ma tam polany na której pasą się jednorożce, nie spotkamy smoka, ani nie zjemy lodów polanych tęczą. To natomiast, co możemy znaleźć w Powsinie to utracone dzieciństwo, bo nad koronami starych drzew i metalowymi koszami na śmieci w kształcie muchomorów unosi się zapach chemicznej oranżady sprzed lat. Z dni, w których miało się jedną parę butów, siniaki na kolanach i czas na zabawę aż do dobranocki. Drabinki na placu zabaw mają cienkie pręty pomalowane na różne kolory, zupełnie tak, jak niegdyś w przedszkolach. Być może w kolejnych zapiskach poświęcę temu miejscu więcej liter, jednak tymczasem przechodzimy przez ten zielony składzik na wspomnienia głównie po to, żeby trafić do ogrodu botanicznego.| Ty, który wchodzisz i tak dalej |
| To mógłby być słodycz idealny (chociaż podejrzewam, że magnolie są trujące...) |
| Rogi łosia. Będące rośliną. Na drzewie. Na Boga! Idźcie do ogrodu, bo warto! |
| Bardzo duże coś. Wielkości słonia (tylko węższe). |
| Róż w przyrodzie jest dozwolony i tolerowany |
| Włosy w kształcie liści. |
Na Powsin warto mieć czas i cierpliwość, bo z naturą tak to już jest. Na początku widzisz pełny obraz: dużo zieleni, drogowskazy, alejki. Ale potem zaczynasz się przyglądać. Kora jednych drzew jest chropowata, daje schronienie mrówkom oraz mchom. Powierzchnia innych to oczy, którymi u Goethego patrzył na swe ofiary Król Olch. Niektóre kwiaty to okazałe baldachimy zapachu, inne są skromne, ale chciałoby się przygarnąć je do domu zupełnie jakby były małymi kotami. A większość z nich spotkacie w Powsinie. Warto to sprawdzić.
| Into the wild |
Więcej zdjęć.
Praktyczne porady:
Do ogrodu botanicznego można dojechać autobusem 519 z przystanku Dworzec Centralny, a następnie dojść na piechotę przez Park Kultury.
Bilet wstępu kosztuje od 6 (dni powszednie) do 8 złotych (weekend).
Ogród czynny jest od 10-19, chyba, że jest zima, wtedy krańcowa godzina to 16, 17, 18.
W szklarni można wybić sobie za 8 złotych monetę pamiątkowa, która jest całkiem fajna, jeśli ktoś nie gubi takich rzeczy po 15 minutach.
Na miejscu jest sklep ogrodniczy, w którym można kupić różne dziwne, dziwne i całkiem normalne rośliny. Ja nawet nie mam balkonu, więc moneta była lepszym strzałem.
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz