Maj 2015 Kampinos

1 komentarz
W cudowny sposób nie robię nic. Czasem od niechcenia coś ugotuję, czasem w coś zagram albo coś napiszę, a czasem wstanę nagle od biurka i uznam, że mam ochotę pojechać do lasu. 13 minut i jestem już w drodze. W zębach jabłko, na plecach ukochany plecak, na grzbiecie czarna bluza. Tylko tyle. W lesie jestem sama, zupełnie sama z jaszczurkami. Chyba nie mam innego wyjścia, jak iść. Idę więc, poświęcając swój czas okrągłym źdźbłom trawy oraz chropowatej korze.

+


 

 

1 komentarz :